POWITANIE
I ZARAZEM OSTRZEŻENIE
Witam na stronach poświęconych sceptycznemu, rozumowemu, humanistycznemu poglądowi na świat. Zapraszam do lektury.
Jeżeli jednak:
- będziesz musiał zdawać sprawę z wizyty na tej stronie swojemu spowiednikowi lub innej osobie trzeciej, lub też jesteś tu służbowo; lub
- masz skłonność do obrażania się w cudzym imieniu (także zbiorowym), nawet jeśli nie wiadomo, czy obrażany obraziłby się lub czy w ogóle istnieje; lub
- Twoje własne uczucia (do kogokolwiek lub czegokolwiek) ulegają łatwo urazom; lub
- nie jesteś przesadnie tolerancyjny (nie lubisz "innych")
zrezygnuj z lektury i wróć na stronę, gdy nie będziesz już spełniał powyższych warunków. Teksty znajdujące się tutaj przeznaczone są dla czytelników gotowych rozważyć i przedyskutować każdą możliwość, jaką niesie ze sobą życie, sine ira et studio. W przeciwnym razie Twoje uczucia, na Twoje własne życzenie, mogą doznać szkód, na uczynieniu których wcale mi, jako żywo, nie zależy.
Strony poświęcam w całości pamięci Kazimierza Łyszczyńskiego, zamordowanego 30 marca 1689 roku za napisanie dzieła "De non-existentia Dei" - "O nieistnieniu Boga" w Polsce, kraju nie wiadomo dlaczego wychwalanym jako niezwykle tolerancyjny dla wyznawców wiary innej niż rzymsko-katolicka. Dzieło spalono - znane są jedynie urywki - a autora ścięto i spalono. Imiona katów nie zachowały się, imiona ich rozkazodawców są znane, lecz nie wymienimy ich, albowiem na to nie zasługują. Pozostały słowa:
...Nie wierz mędrcom, bo nawet mędrcy, którzy znają prawdę, kłamią, dlatego że są przekonani, że lud trzeba utrzymywać w ciemnocie, w wierze w Boga, w wierze, że władza króla i władza szlachty nad chłopami została ustanowiona przez Boga, i tak wymysłem, fikcją wiary w Boga lud utrzymywany jest w niewoli. A tak mocno trzyma się swoich kajdan, że gdyby mędrcy chcieli prawdą wyzwolić lud z jego uciemiężenia, zostaliby ukamienowani przez sam lud...
Appenzeller